DOWIEDZ SIĘ PRZED INNYMI JAK POLOWAĆ I NIE WPAŚĆ... W SIDŁA
GIBRALTAR 17.06.2004
SZWAJCARIA 24.07.2006
WILCZYM TROPEM-UKRAINA
SZCZEGÓŁY OCHRONY BIZNESU
I TRZEJ KRÓLOWIE ZE WSCHODU PRZYBYLI...WŁOCHY, AUSTRIA
OSTATECZNE ODLICZANIE
WILKI Z CHEŁMA- PRAWDZIWA HISTORIA ICH MAJĄTKU
Wierzbica, Chełm, Lublin, Torczyn, Gibraltar, Locarno, Varese, Luksemburg, Lugano, Pazallo, Guernsey,
Isle of Man, Jersey, Lublin, Chełm, Wierzbica
Wilki z Chełma między majonezem fortuny a
etycznym ketchupem
PROLOG
W latach 90, na ukraińskiej ziemi, czterech ambitnych przedsiębiorców – Jay, Day, Pay i Aay – połączyło siły, by rozpocząć działalność na spożywczej niwie. Ich firma specjalizowała się w produkcji majonezu, ketchupu i sosów, które szybko zdobyły uznanie. Jako zespół pracowali przez lata, zmieniając swój mały zakład w potężne przedsięwzięcie. Jednak los postawił przed nimi nietypowe wyzwanie w 2003 roku, kiedy to szwajcarski gigant z branży spożywczej wyraził zainteresowanie zakupem udziałów. Decyzja była trudna, ale nieuchronna. Po zakończeniu transakcji zyski, Jaya Daya, Paya i Aaya przerosły ich oczekiwania.
W celu uniknięcia wysokich podatków postanowili zmienić rezydencję, opuszczając swoje ojczyzny. Stali się nieuchwytnymi, zdolnymi manipulatorami biznesowego świata. Od tego czasu ich życie przypominało polowanie na trofeum, w czasie którego unikanie podatkowych sideł było sztuką, opanowaną do perfekcji. Zdolni, bezwzględni, kierowani chęcią sukcesu, prowadzili swoje interesy, zdobywając nowe rewiry biznesowe. Jednak to właśnie sprzedaż z roku 2003 pozostała niezapomnianym dealem ich życia, który odcisnął ślad w historiach ich majątków. W konsekwencji nieraz musieli stosować niekonwencjonalne metody. Spełniać marzenia innych, żeby nie zrujnować swoich. Precyzując-- w krainie pełnej smaków, gdzie pomysły miały mieszać się z ambicją, narodziła się legenda o czterech wizjonerach. To, co ukrywali pod warstwą majonezu miało nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
Monumentalna sprzedaż w 2003 roku, zmusiła tych mistrzów kreatywności do szukania wytchnienia we Włoszech, Szwajcarii i Austrii. Niektórzy z nich w pełni zanurzyli się w beztroskim stylu życia południowców, ciesząc się zarówno kulinarnymi urokami Italii, jak i elastycznością podatkową. Inni wybrali alpejską scenerię Austrii, ukrywając się w zacisznych dolinach przed fiskalnymi ciosami. Szwajcarskie banki stały się ich sojusznikami, bo unikanie podatków okazało się codziennością. Kontynuowali biznesową grę poruszając się między rezydencjami jak figury na szachownicy. Uczestniczyli w rozgrywce, w której pozory prawnego porządku były elementem strategii. Faktycznie zaś to manipulacja i brak skrupułów wyznaczały kierunek biznesowi. Beztroska i fortuna splatały się w jedno. Nastał jednak czas zbiorów. Mistrzowie przedsiębiorczości, których imperium wypłynęło z keczupowego źródła, zaczęli odczuwać ciężar zobowiązań. Włoskie winnice, które kiedyś oferowały azyl, teraz przypominały o zmiennym losie. Szwajcarskie banki- wcześniej sojusznicy w grze podatkowej, stały się areną zmieniających się realiów. Prawda okazała się gorzka, zwłaszcza w kontekście chytrej gry przez lata....
To zaledwie wstęp do opowieści o meandrach prężnego biznesu. Czy jeden z jej bohaterów ureguluje sprawy z przeszłości? Czy też zdecyduje się na niepewność kolejnych rozdziałów? I on i jego wspólnicy wrócili do kraju...., budują kolejne spółki. W tym kontekście warto pamiętać, że „pieniądze lubią ciszę”.
Rozdział I
Burza w biznesowym Raju- rzecz o buncie na pokładzie i o tym jak uspokoić wspólnika, który stawia warunki.
Duch przedsiębiorczości nie zawsze płynie na łagodnych falach. Czwórka nieustraszonych z Chełma, po zakończonej monumentalnej sprzedaży, znalazła się w nowym biznesowym rozdziale. Bunt wspólnika zasiał niepewność. Gdy postawił warunki statek zaczął się kołysać na burzliwych falach a na światło dzienne mogły wyjść podejrzane szczegóły szwajcarskich transakcji. Świat finansów i podatków splatał się w nietypowy sposób. Czy ukryte konta w szwajcarskich bankach zdradzą prawdziwą naturę fortuny? Co oznacza określenie-
,,Kryminalna przygoda we Włoszech- kraty zamiast winorośli"? Sprawa jest prosta-włoskie winnice, które kiedyś były miejscem spokoju, stały się areną kłopotów. Kryminalna historia w pięknych zakątkach Italii rzuca cień na fortunę. Nie da się udawać, że nie ma to wpływu na teraźniejszość. Stąd pytanie- dlaczego przepisuje się majątek? Jak tłumaczyć mariaż prawa i bezprawia, w którym papuga jest na sznurku. Przeszłość cieniem kładzie się na Chełmie. Bo oto pewnego dnia pojawia się były współpracownik, który chronił biznesu na Ukrainie a później, stał się członkiem parlamentu ukraińskiego. Jego "sugestie" stworzyły nowe wyzwania dla nieustraszonych przedsiębiorców. Co wiedział, że zdołał skłonić naszych bohaterów do spełnienia swoich biznesowych marzeń? Jego niespodziewany przyjazd wstrząsnął spokojem malowniczego miasteczka, podsycając plotki i spekulacje. Informacja, że były ochroniarz staje się politykiem, była już wystarczająco zaskakująca. Ale oto postawił warunek: luksusowe auto. Jego argumentacja przypominała sos z dodatkiem szczypty grozy - inni parlamentarzyści poruszają się wyłącznie najnowszymi modelami, a przecież jestem współautorem waszego sukcesu na Ukrainie- rzekł szyderczo.
Czwórka przedsiębiorców poczuła na plecach oddech utraconej kontroli. Czyżby dawny stróż biznesowych tajemnic wiedział o czymś, co mogło zburzyć ich spokój?
Negocjacje z „parlamentarzystą”, który znał wszystkie smaki majonezowego sukcesu, nie były łatwe. Z jednej strony, chcieli utrzymać kontrolę nad swoim majątkiem, a z drugiej, nie mogli pozwolić, aby tajemnice przeszłości ujrzały światło dzienne.
„Dawne układy trzeba honorować” - mówił niespodziewany gość, podkreślając swoją rolę w ich biznesie na Ukrainie. Jego żądania były jak warunki traktatu handlowego, który musieli zaakceptować. Czwórka przedsiębiorców, wsiadła więc do tego biznesowego rollercoastera- podpisali pakt z majonezowym diabłem. Tak oto w biznesowej krainie smaków, gdzie jedno źle wymieszane danie mogło zrujnować reputację przybysz ze wschodu stał się arbitrem etyki biznesu. Ochrona interesu społecznie uzasadnionego nakazuje aby zawoalowana w bajkowej konwencji prawda ujrzała światło dzienne. Cdn.